- autor: bodzio206, 2014-08-11 08:19
-
Skałki w II rundzie Pucharu Podhala wylosowały ekipę Grela z Trutego. Trybszanie spotkanie przegrali 2:0, a więc pożegnali się z pucharem. Był to ostatni akord przygotowań zespołu do sezonu.
Mecz był typowym spotkaniem walki, gdzie przez większość czasu zawodnicy toczyli bój o środek pola. Po meczu udało się porozmawiać chwilkę z trenerem, a także z viceprezesem.
Za nami koniec okresu przygotowawczego do nowego sezonu. Czas na krótkie podsumowanie. W okresie przygotowawczym rozegraliśmy pięć spotkań z dobrymi zespołami. Wyniki są mało ważne, w tym okresie ważne było granie z lepszymi, aby pokazali nam, nad jakimi elementami trzeba pracować i pokazać zawodnikom ile jeszcze im brakuje. Na tą chwile nie wygląda to imponująco, jest wiele mankamentów, co może irytować zawodników jak i Mnie. Treningami było zainteresowanych paru zawodników, brak „młodej krwi” jest coraz bardziej widoczna i dla tego mam wielkie obawy o nasz występ w rundzie jesiennej. Brak dwóch trzech dojrzałych zawodników, którzy potrafiliby szybko się w komponować w zespół to na tą chwilę problem palący. Nie ma nas dużo i dlatego wzmocnienia są potrzebne, aby nie trzeba było grać gołą jedenastką. Zawsze przed rozpoczęciem nowego sezonu jest nadzieja na dobry wynik. Patrząc na nasze możliwości oceniam na 4-5 miejsce po rundzie jesiennej. Każde inne w dół to nasza porażka. Trzeba nam teraz spokoju i wsparcia kibiców a na pewno postaramy się odwdzięczyć dobrymi wynikami. - Adam Korczyk, trener LZS Skałki Trybsz.
Penetrujemy rynek w poszukiwaniu kilku graczy, pojawiło się kilka ciekawych nazwisk, jednak trzeba się uzbroić w cierpliwość. Czas działa na Naszą niekorzyść, ale może uda się już do niedzieli zamknąć parę spraw i wzmocnimy zespół. - Piotr Miśkowicz.